Dziękuje Ci że miałeś ręce, nogi, ciało że ze przyjaźniłeś się z grzeszną Magdaleną że wyrzuciłeś na zbitą głowę kupców ze świątyni że nie byłeś obojętną liczbą doskonałą trzeba mi ten powyższy wiersz zinterpretować za pomoc daje 6 oczywiście:))))) tak wiecie rozpiszcie się jak najwięcej

czy ktoś mi moze w tym pomóc??????

:)

Twardowski mocno akcentuje ludzką stronę hipostazy Jezusa. Przedstawia Go nie jako potężnego cudotwórcę, lecz cierpiącego, podobnego nam człowieka. Zbawiciel Twardowskiego jawi się jako zwyczajny człowiek, przyjaciel, który może jednocześnie kochać i unosić się nad innymi. Zwrot "nie byłeś obojętną liczbą doskonałą" mówi nam, że Jezus przyjmując ciało człowieka jest jednocześnie namacalnym dowodem na istnienie Boga, zbliża nas do Niego, nie jest nam obojętny.

dziękuję za Twoje włosy nie malowane na obrazach za Twoje brwi podniesione na widok anioła za piersi karmiące za ramiona co przenosiły Jezusa przez zieloną granicę za kolana za plecy pochylone nad śmieciem w lampie za czwarty palec serdeczny za oddech na szybie za ciepło dłoni na klamce za stopy stukające po kamiennych schodach za to że ciało może prowadzić do Boga prosze o pomoc w interpretacji