Ivaa

Wyjaśnij jak rozumiesz puentę płynącą z opowiadania,uzasadnij swoją odpowiedź. Tekst: Królewicz i królewna obchodzili trzecią rocznicę swego małżeństwa przyjęciem ,na które sprosili całą rodzinę .Jeden z wujków królewny,który przyjechał z Ameryki,gdzie był profesorem filozofii,przy sposobności pobytu w ojczyźnie wdał się w dłuższą pogawędkę z młodą parą. -Czy jesteście ze sobą szczęśliwi? -Nadzwyczajnie! - krzyknęli oboje. -Czy żaden cień nie kładzie się na tym szczęściu? -Żaden.Jest nam ze sobą dobrze,stuprocentowo dobrze - odpowiedział królewicz. Ale filozof nie dał za wygraną: -To znaczy - spytał - że już lepiej być nie może? - Nie może! - odrzekli. - W takim razie może być tylko gorzej,bo życie nigdy nie stoi w miejscu - podsumował profesor. I poszedł grać w karty. Po tej rozmowie młodzi wyraźnie stracili na humorze.Zauważyła to babka królewicza,która przypadkiem słyszała rozmowę. - Nie nie pokój się - szepnęła królewnie - potrzebny jest wam tylko talizman. - A co to takiego? - spytała królewna. - Wiem,że będziesz się podśmiewać ze starej baki,pomyślisz że jest przesądna,ale powiem ci:talizman to przedmiot przynoszący szczęście,chroniący od złej przygody - powiedziała babka. - A jaki to w naszym przypadku przedmiot? - Koszula lub przynajmniej rąbek koszuli męża lub żony szczęśliwego małżeństwa. Królewna powtórzyła to mężowi i rzeczywiście troszeczkę sobie z babki pożartowali,ale mimo to w swoich licznych podróżach w kraju i za granicą dość pilnie popytywali różne małżeństwa czy są ze sobą szczęśliwe. Na przykład we Florencji usłyszeli o sielankowym stadle znanego malarza.Ale zapytani wprost,czy są szczęśliwi,odpowiedzieli że tak ale smutno im ,że nie mamy dzici. Pewna idylliczna para w Atenach byłaby całkiem zadowolona ,gdyby nie dzieci,które są źródłem trosk i kłoptów.Bogate pary skarżyły się na trudności w interesach,biedne pary,równie mocno kochające się,narzekały na swoje ubóstwo. Aż wreszcie ,przejeżdżając przez wieś,napotkali na łące pastucha z żoną i dzickiem. Zapytani oświadczyli ,że są zupełnie szczęśliwi ze sobą ,szczęśliwi niż jakakolwiek para królewska. - Sprzedajcie nam przeto choćby skrawek koszuli. Pasterz jego żona popatrzyli dziwnie po sobie .Wreszcie pasterz rzekł: - Ani ja ,ani moja żona nie mamy koszuli

+0 pkt.
Odpowiedz

Odpowiedzi: 0

Najnowsze pytania w kategorii Matematyka

Ładuj więcej