Wyobraż sobie, że ludzie patrząc na Ciebie, wyrabiają sobie opinię o Kościele. Odpowiedz na pytanie. Jaką twarz kościoła zobaczyliby dziś ludzie w Twoich słowach i czynach ?

Myślę, że patrząc na mnie ludzie zobaczyliby radosną i szczęśliwą twarz kościoła. Uważam, że Chrystus jest moim przyjacielem, dlatego jak najczęściej staram się odwiedzać go w jego sanktuarium, rozmawiać z nim, radzić się w różnych sytuacjach. Nie traktuję kościoła jak przymusowego wyjścia z domu i wysiedzenia na mszy, lecz zupełnie odwrotnie. Lubię spędzać czas z Panem Bogiem, wsłuchiwać się w Jego słowo i przebywać blisko niego, dlatego robię to z wielką przyjemnością. Chciałabym/Chciałbym, żeby choć połowa moich rówieśników miała na to taki sam lub chociaż podobny pogląd jak ja.

Ludzie patrząc na mnie na pewno zobaczyliby przykład twarzy kościoła. Dlatego tak sądzę, bo nie interesuje się innymi, mam swój świat, do którego nikomu nie pozwolę się wedrzeć, nie obmawiam, nie dokuczam zwierzętom- mam dwa Yorki, dokarmiam bezpańskie koty, psy, ( w miarę możliwości i nie z przesadą)- chodzę do kościoła dla siebie i swojej potrzeby, na co dzień pamiętam o Bogu. Pomagam potrzebującym, ..itd.