Klaudynka02051995

Anna Świrszczyńska "Nie narodzona" Jestem jeszcze nie narodzona, na pięć minut przed narodzeniem. Mogę się jeszcze cofnąć w swoje nienarodzenie. Oto już dziesięć minut przed, oto już godzina przed narodzeniem. Cofam się, idę, biegnę w swoje minus życie. Idę swoim nienarodzeniem jak tunelem o niesamowitych perspektywach. Dziesięć lat przed, sto pięćdziesiąt lat przed, idę, dudnią moje kroki, fantastyczna podróż przez epoki, w których mnie nie było. Jakże długie jest moje minus życie, nieistnienie tak bardzo przypomina nieśmiertelność. Oto romantyzm, gdzie mogłabym być starą panną, oto renesans, gdzie byłabym brzydką i niekochaną żoną złego męża średniowiecze, gdzie nosiłabym wodę w oberży. Idę wciąż dalej, jakie echo, dudnią moje kroki przez moje minus życie, przez odwrotność życia. Dochodzę do Adama i Ewy, już nic nie widać, ciemno. Tutaj już umiera moje nieistnienie nieważną śmiercią matematycznej fikcji. Nieważne jak byłaby śmierć mojego istnienia, gdybym się urodziła naprawdę. Scharakteryzuj podmiot liryczny w wierszu. Proszę o pomoc.

+0 pkt.
Odpowiedz

Odpowiedzi: 0

Najnowsze pytania w kategorii Język Polski

Ładuj więcej