sweetredcherry

Analiza i interpretacja wiersza "epizod" Zbigniewa Herberta Idziemy nad morzem trzymając mocno w rękach dwa końce starożytnego dialogu — kochasz mnie — kocham ze ściągniętymi brwiami streszczam całą mądrość dwu testamentów astrologów proroków filozofów z ogrodów i filozofów klasztornych a brzmi to bez mała tak: — nie płacz — bądź dzielna — popatrz wszyscy ludzie wydymasz wargi i mówisz —powinieneś być kaznodzieją — i zagniewana odchodzisz nie kocha się moralistów cóż mam powiedzieć nad brzegiem małego martwego morza woda powoli wypełnia kształty stóp które znikły !!! pomocy!!

+0 pkt.
Odpowiedz

Odpowiedzi: 0

Najnowsze pytania w kategorii Matematyka

Ładuj więcej