Na religie muszę napisać list do koleżanki w którym zachęce ją do chodzenia do Kościoła proszę o argumenty jak ją zachęcić Z góry wielkie dzięki!

dzień i data,,,, Droga Kasiu. Gorąco Cię pozddawiam i na początku chcę ci podziękować za list, który otrzymałam od Ciebie.Piszesz mi,że masz problem z przełamaniem się do kościoła.Miałam ten sam problem,jednak po pewnym czasie zrozumiałam,że nie chadzę do kościoła dla ludzi,dla koleżanek,ani dla księży.Chodzę bo chcę i uważam,to za mój obowiązek wobec naszego Boga i Jezusa.Myślałam nieraz co mam z tego,że pójdę do kościoła jak i tak Boga nie widzę,tak to jest prawda? Jednak w coś lub kogoś trzeba wierzyć,bo nasze życie nie miałoby sensu,gdybyśmy w nic nie wierzyli. Pamiętam kiedyś--mój przykład--miałam strasznego pecha i nic mi się nie układało,dosłownie nic!Mamy taki zwyczaj myśleć czy mówić głośno o Boże czy o Jezu,tak mi się wymsknęło nieświadomie.Nie uwierzysz,zrobiło mi się lżej na dyszy i zaczeło mi się wszystko kleić i układać.Sama nie wierzyłam,ale drugim razem było podobnie.Zdecydowałam,że pójdę do kościoła,no i się stało.wSZYSTKO MI SIĘ WOLNO UKŁADA,BO MYŚLĘ O bOGU,ŻE GDZIEŚ TAM JEST W GÓRZE I MI POMAGA.tRZEBA MIEĆ W ŻYCIU MYŚL O bOGU,A oN NAM POMOŻE.Sprubuj raz zrobić tak jak ja,a napewno się przekonasz,że będzie ci lżej.A do kościoła to tylko jedna godzinka w tygodniu z koleżankami spędzasz więcej czasu i jest dobrze.Przy komputerze też siedzisz długo.Wyprubuj ten sposób,a zobaczysz,poprawę. Serdecznie Cię pozdrawiam i proszę o odpis. Twoja koleżanka.